no to jestem z powrotem w D’Salaam. jest tak potwornie gorąco, że trudno nawet myśleć. wieczór przyniósł trochę wiatru z nad Oceanu, ale nadal nie ma czym oddychać.
jutro o tej porze będę już w swojej bajce o nazwie „Zanzibar”; prom wypływa o 12.00 i o 15.00 powinnam tam być.
————————————————————————
więc wracam na Zanzibar…