po tygodniowym pobycie na Sri Lance, od wczoraj jesteśmy w Indiach. zarówno tutaj, jak i na SL poruszamy się wynajętym samochodem,która to ekstrawagancja kosztuje nas naprawde niewiele. jest bardzo ciepło i już sam ten fakt jest piękny

Sri Lanka jest zielona, pachnąca herbatą i kwiatami hibiskusa. spędziliśmy tam tydzień, z czego większość – nad szmaragdowym Oceanem, popijając piwo w cieniu palm.
teraz Indie. brudne, krzykliwe, kolorowe, pachnące chili i kadzidełkami..
przechodzenie przez ulice w indyjskich miastach przypomina trochę rosyjską ruletkę

dziś jesteśmy w Tiruczippali /chyba tak sie to pisze/ i jutro rano jedziemy do Hampti i dalej.
tymczasem u mnie jest godzina 22.04 a u Was – 17.34 /jeśli dobrze liczę po piwie o wdzięcznej nazwie Laion/
pozdrawiam ciepło /powyżej 30st.C/